poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Profilaktyka chorób infekcyjnych

                Dzisiaj jeszcze raz wspomnę o infekcjach, jest to bowiem, poza zachowaniem spokoju, stosowaniem rozsądnej diety, sprawa, moim zdaniem, jedna z najważniejszych mających wpływ na nasze zdrowie. Niedoleczone infekcje ciągną się za nami latami, chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. W tym miejscu chciałabym opisać, w jaki sposób usiłowałam uniknąć chorób infekcyjnych u moich córek. Kiedy chodziły do przedszkola- zerówki, miały, jak każde dziecko, kontakt z chorymi rówieśnikami. Ciągle " łapały" infekcje. Pewnie są też alergiczkami, gdyż po przebiegnięciu kilku metrów w okresie wiosennym prawie natychmiast miały katar, a  następnego dnia już dołączał się kaszel z dusznością. Chcąc uniemożliwić rozwinięciu się infekcji po kontaktach z chorymi koleżankami, po przyjściu do domu, w celu oczyszczenia nosogardzieli z wirusów, płukały nos wodą z solą i wypluwały ją ustami. Bardzo chciały chodzić do zerówki, więc robiły to bardzo chętnie. Robiłam to z głębokim przekonaniem wierząc, że osiągnę upragniony cel, tzn.że ograniczę u nich występowanie infekcji do minimum. Niestety, nie udało się. Wirusy, alergeny pewnie też dostawały się do ich organizmu oczami. Właśnie od oczu wtedy zaczynały się u nich dość poważne infekcje. Oczy robiły się całe czerwone, jak u królika. Uświadomiłam sobie wtedy, że muszę coś zrobić z tymi niekończącymi się infekcjami, coś bardziej radykalnego, bo w przeciwnym razie się wykończę. Prawie ciągle były chore, najpierw jedna, potem druga. Druga z bliźniaczek chorowała zawsze z opóźnieniem, więc za każdym razem łudziłam się, że nie zachoruje. Jednak u niej  infekcja pojawiała się później, ale trudniej było ją wyleczyć.  Leczyłam obie córki starannie dobranymi lekami homeopatycznymi. Pomimo tego, że obie były wyleczone i naprawdę doleczone, a  infekcja zeszła z organizmu tak, jak powinna-  nosem, znowu szybko były ponownie chore.
                 W tym miejscu wspomnę o leczeniu krzemem. Dr Rybczyński ten super homeopatyczny roztwór alkoholowy aktywnego krzemu nazwał preparatem ANRY. Preparat ten wzmaga odporność organizmu, dlatego też leczy wiele chorób łącznie z nowotworami. Nie będę rozpisywać się na ten temat, gdyż każdy może przeczytać o tym w internecie. Wspomnę tylko, że podałam ten preparat córkom i dzięki niemu właśnie przestały tak bardzo chorować. Od momentu, kiedy zażyły preparat ANRY infekcje przestały schodzić do oskrzeli, zostały wyeliminowane duszności. Oddaliło się zagrożenie astmą. Dziewczynki  po prostu chorowały już  tylko wtedy, jak się ewidentnie przeziębiły, czy zaraziły, np. grypą. Na pewno krzem nie wyeliminował całkowicie chorób z ich życia, jednak leki homeopatyczne od tej pory były bardziej skuteczne w ich leczeniu, a infekcje z oskrzeli przeniosły się wyżej. Teraz problem, jeżeli się pojawiał, to był z gardłem, a chyba lepiej jest chorować na zapalenie gardła, niż na zapalenie oskrzeli. Wiem, najlepiej jest w ogóle nie chorować, ja też tak bym chciała. Chciałabym tylko przestrzec, że jeżeli ktoś zdecyduje się zażyć ten krzem- ANRY, lub podać go dziecku, to musi liczyć się z tym, że organizm będzie się oczyszczać z toksyn bakteryjnych, więc najprawdopodobniej będzie gorączkował i w ogóle u takiego chorego mogą w okresie pół roku od zażycia krzemu wystąpić objawy grypy. Choroby, które zostały stłumione antybiotykami mogą leczyć się w taki sposób, że będą ponownie ropiały. Z tym niejeden rodzic może mieć problem, gdyż już słyszymy, co będzie mówił na ten temat lekarz. Na pewno przepisze antybiotyk, a należałoby go jak najbardziej uniknąć. Owszem, może zdarzyć się sytuacja, że nie będzie wyjścia i trzeba będzie go podać choremu, ale tylko w ostateczności. Nie chciałabym jednak brać odpowiedzialności za te rady, każdy będzie musiał sam podjąć decyzję w tej sprawie, ewentualnie poradzić się kogoś kompetentnego.

środa, 19 kwietnia 2017

Leczenie niestrawności

                        Nieprzypadkowo piszę o niestrawności właśnie w tym okresie, chociaż problem ten jest obecny w życiu ludzi (również dzieci) nie tylko w czasie świąt, ale także może mieć miejsce każdego dnia. Chciałabym opisać pokrótce działanie kilku leków homeopatycznych stosowanych najczęściej w takich sytuacjach, a także wspomnieć o swoich doświadczeniach związanych z tym problemem. Bardzo ważnym lekiem, który podajemy zarówno dzieciom, jak i dorosłym w przypadku niestrawności spowodowanej zjedzeniem zbyt dużej ilości pożywienia, bez względu na to, jakiego jest Antimonium crudum. W obrazie tego leku język obłożony jest grubym białym nalotem. Pacjent, który go potrzebuje często przejada się, to taki żarłok, którego żołądek nie może poradzić sobie z dostarczanym mu w nadmiarze jedzeniem. Niekiedy też leku tego można potrzebować w ostrych stanach chorobowych, takich jak np. grypa żołądkowa. Pacjentowi w obrazie Antimonium crudum odbija się, a natychmiast po jedzeniu może wymiotować, chociaż nie zawsze. Chory taki ma wzdęcia. Biegunka może występować na przemian z zaparciem. Z takich poważnych chorób lek ten może być pomocny w leczeniu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego.
                       Następnym lekiem bardzo ważnym w leczeniu niestrawności jest Pulsatilla. Nigdy nie wspominałam o tym leku wcześniej, chociaż stosuje się go z powodzeniem u osób- dzieci, które lubią się przytulać. Są łagodne, nieśmiałe, niezdecydowane i trochę płaczliwe. Leczy katary, kaszle, zapalenie powiek z największym powodzeniem u takich właśnie osób. Ja dzisiaj jednak chciałabym napisać o niestrawności, która jest związana z zaburzeniami wątroby i związanym z nią złym wydzielaniem żółci. Język w obrazie tego leku również pokryty jest nalotem, chory ma nieprzyjemny smak w ustach. Jednak i w tym przypadku, podobnie, jak w przypadku Antimonium crudum jest sam sobie winien. Zjadł bowiem obfity, ciężkostrawny posiłek taki, jak lody, ciastka z kremem czy boczek, a często zjadł to wszystko naraz i może coś jeszcze. Jeżeli u takiego chorego wystąpi biegunka, to każdy stolec może wyglądać inaczej. Objawy chorób u takich chorych bowiem cechuje zmienność, ale zawsze spowolnione jest trawienie, a chory może mieć uczucie " kamienia w brzuchu", któremu towarzyszą wzdęcia. Muszę w tym momencie wspomnieć o swojej córce, która miała kilka lat, kiedy dostarczyła mi dużych emocji związanych z przewodem pokarmowym. Czasami i w tym wieku tracimy kontrolę nad dziećmi i nie do końca wiemy, ile dziecko zjadło. Dzieje się tak wtedy, kiedy sami się nimi nie opiekujemy przez całą dobę albo, kiedy np. przyjdą goście również z małymi dziećmi, a dzieci bawią się w  innym pokoju. Pamiętam tylko tyle, że usiadła na tapczanie i nie ruszała się w ogóle, widziałam,że bardzo cierpi, chociaż nic ją nie bolało. Dopytywałam się, co jej jest chcąc ustalić jakieś leczenie, no i w końcu dowiedziałam się, że nie chce jej się odbić. Naprawdę przestraszyłam się nie na żarty. Podałam jej właśnie lek Pulsatilla, no i dosłownie po chwili dziecku odbiło się i poszło się bawić. Wspomnę jeszcze, że to ta z bliźniaczek, która zjadła karmę dla psa, kiedy byliśmy z całą rodziną u jednej z moich koleżanek. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie poczęstowano nas tam niczym, a było wprost przeciwnie. Koleżanka "przeszła samą siebie" i na stole było prawie wszystko. Do dzisiaj śmiejemy się, kiedy wspominamy to zdarzenie, tym bardziej, że nic jej wtedy się nie stało.                 
  Pisząc o niestrawności, nie mogę nie wspomnieć o leku  Nux Vomica. Na pewno niejeden cierpiący na nią dojdzie do wniosku, że jest to lek właśnie dla niego. Jest to bowiem lek przeznaczony dla osób, którzy prowadzą nowoczesny styl życia. Tacy ludzie ciągle się śpieszą, raczej nie uprawiają sportu i mają tzw. "chorą ambicję". W końcu zachorują, gdyż mało śpią i ciągle mają jakieś stresy, którymi są osłabieni. Są ciągle rozdrażnieni i skorzy do kłótni. Przy problemach żołądkowych odczuwają mdłości. Cierpią na nadkwasotę i mają brzydki zapach z ust oraz obłożony język. Jeśli chodzi o sprawy jelitowe, to mogą odczuwać parcie, ale często bez wypróżnienia. W stolcach może pojawić się krew. Jest to lek, który działa zarówno na żołądek i jelita, jak i też na wątrobę i woreczek żółciowy. Jeżeli komuś nie może się odbić, to również może okazać się bardzo pomocny, gdyż działa na system nerwowy. Wiadomo, że najlepiej nie pić za dużo alkoholu, ale jeżeli już komuś się to przytrafiło i czuje się delikatnie mówiąc niekomfortowo to proszę sięgnąć właśnie po lek Nux vomica. Również, jeżeli ktoś nadużywa leków może okazać się bardzo pomocny. Myliłby się ktoś, kto uważa, że jest to lak przeznaczony tylko dla dorosłych. Tak, jak Antimonium crudum, tak też Nux vomica podaje się również dzieciom, którzy cierpią na niestrawność wynikającą z przejedzenia się. Stolce u takich pacjentów są luźne na zmianę z zaparciami.      

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Skutki stanów emocjonalnych

              W poprzednim wpisie potwierdziłam ogólnie przyjętą zasadę: "w zdrowym ciele zdrowy duch". Wspomniałam, jakie cechy psychiczne poszczególnych leków homeopatycznych pojawiają się u poszczególnych pacjentów po zachorowaniu. Jednak nie zawsze chcemy sugerować się w doborze leku stanem psychicznym pacjenta, chociaż jest to bardzo istotna informacja.
                Dzisiaj z kolei chciałabym przybliżyć informacje o tym, jakie stany chorobowe mogą być skutkiem różnych stanów emocjonalnych człowieka.
                 Dolegliwości spowodowane silnymi emocjami takimi, jak strach, trema, a nawet samo już przewidywanie kłopotów dobrze leczy lek  Gelsemium.  Również szok i zawstydzenie może spowodować stan chorobowy, w którym bardzo pomocny może okazać się ten lek homeopatyczny.
Bardzo zastanawiające jest, że z powodu emocji może wywiązać się grypa, jak również porażenie zwieraczy i wraz z nim mimowolne oddawanie kału czy moczu. Swojej mamie często lekiem Gelsemium leczyłam nadciśnienie, na które nie pomagały żadne leki chemiczne.
                 Innym lekiem leczącym skutki emocji takich, jak przestrach, gniew, złość, a nawet uczucie zazdrości jest Apis. Moja córka, będąc z nami z wizytą u znajomych, spadła ze stołeczka i bardzo się przestraszyła, miała bowiem dopiero dwa lata. Noga w kostce została lekko zwichnięta, ale stało się coś jeszcze gorszego. Kiedy wracaliśmy samochodem do domu, poprosiła o "siusiu", mąż zatrzymał się, a tu zrobił się problem- córka nie mogła oddać moczu. Dojechaliśmy do domu, a sytuacja była bez zmian, godzina ok. 23. 00. Intensywnie myślałam, co zrobić, nie bardzo chciałam wzywać pogotowie.
Wtedy przypomniałam sobie zdanie z pewnego poradnika homeopatycznego: "Zatrzymanie lub zaleganie moczu dobrze leczy Apis". Bez wahania rozpuściłam dwie granulki w gorącej przegotowanej wodzie i podałam lek córce. Naprawdę kilka minut czekałam, żeby Apis zadziałał i córeczka długo siusiała. Nie muszę pisać, jaką ulgę odczuliśmy wtedy z mężem. Nie będę dużo pisała o tym leku, wspomnę jeszcze tylko, że w jego obrazie jest nagle pojawiające się opuchnięcie, w związku z czym również Apis odegrał dużą rolę w leczeniu nadciśnienia i chorego serca mojej mamy.
          Następnym bardzo ważnym lekiem, jak ja to nazywam emocjonalnym, jest Natrium muriaticum. Objawy występują po stracie bliskiej osoby, odrzuceniu, nieodwzajemnionej miłości czy też po naganie.  W ogóle każde smutne wydarzenie, a zwłaszcza namnożenie się takich sytuacji może spowodować chorobę łącznie z astmą, nerwicą wegetatywną, depresją czy też chorobami skórnymi takimi, jak egzema, pokrzywka, łojotok, trądzik. Wysuszenie błon śluzowych jest w obrazie tego leku regułą. Tacy pacjenci mają często opryszczkę i popękane wargi.
Ileż dzieci, młodzieży przeżywa takie sytuacje: odrzucenie przez rówieśników, porzucenie przez dziewczynę czy chłopaka, chociaż nie każdy taką sytuację przeżywa w jednakowy sposób.
                Dużym błędem byłoby pominięcie leku o nazwie Staphysagria. Rysem wiodącym tego leku jest podatność na zranienie uczuć. Jest to lek wskazany dla osób, które zostały kiedyś potraktowane z brakiem szacunku. W związku z tym pozostają wrażliwe na uraz psychiczny. Staphysagria jest lekiem konstytucjonalnym zalecanym w wysokiej potencji w celu wzmocnienia siły życiowej pacjenta.
Jest lekiem, który może dobrze leczyć jęczmienie, zapalenie gruczołów łzowych, jak również podrażnienie pęcherza po współżyciu płciowym.
               Prawie każdy lek homeopatyczny ma jakiś obraz psychiczny, jest charakterystyczny dla osób o określonym wyglądzie czy z jakimiś cechami charakteru tak, jak np. Bryonia, która leczy prawie wszystko, ale najbardziej skuteczna jest dla osób, którzy mają obsesję na punkcie swojej pracy. Pacjent w obrazie tego leku nie znosi rozmów, obawia się o swoja przyszłość, jest wybuchowy i drażliwy. Kiedy jednak dziecko czy dorosły ma kaszel suchy, w czasie którego trzyma się za pierś, gdyż boli go klatka piersiowa przy głębokim wdechu, nie należy długo się zastanawiać, jaki obraz psychiczny ma ten chory, lecz podać lek Bryonia. Ciągła potrzeba wykonania głębokiego wdechu, co prowadzi do kolejnego napadu kaszlu jest bardzo charakterystyczna dla tego leku.