niedziela, 24 września 2017

Dzisiaj o zatokach...

                   Zapalenie komór Highmorea- zatok obocznych nosa nie zawsze było chorobą znaną. Leczono je, przebijając ścianę jednej, potem drugiej komory i ściągając stamtąd ropę. Niekiedy ropa przedostawała się do nosa, ale i tak była to forma zapalenia zatok obocznych nosa przewlekła- chroniczna. Przyczyną tego stanu rzeczy są m. in. nerki, które źle pracując były przyczyną tego, że różne zanieczyszczenia krwi krążyły po całym organizmie i lokowały się właśnie w komorach obocznych nosa. Zanieczyszczenia te stawały się pożywką dla drobnoustrojów, które często mnożyły się dość szybko rozsadzając zatoki i powodując ogromny ból. Ja chciałabym dzisiaj napisać o możliwościach leczenia zapalenia zatok metodą homeopatyczną. Tych leków jest naprawdę sporo, ale ja opiszę kilka z nich.
    Jako pierwszy opiszę Cinnabaris, którym leczy się świeży katar zatok czołowych z silnym bólem głowy. Wydzielina jest lepka, gęsta, trudna do usunięcia, spływa po tylnej ścianie gardła. Cinnabaris więc pobudza czynności wydzielnicze przy zastojach wydzieliny. Równolegle do Cinnabaris można stosować lek Hydrastis. Wydzielina w obrazie tego leku jest również gęsta, żółta, spływa po tylnej ścianie gardła, jest ciągnąca i przylega do śluzówki często powodując strupy, ma tendencję do tworzenia wrzodów. Jeżeli ktoś ma problemy z zatokami, cierpi na zapalenie wątroby, kamicę woreczka żółciowego, może mieć dodatkowo wrzód oraz nieżyt żołądka z białymi śluzówkami jamy ustnej, niech pomyśli o tym leku.  To jest, jakby pierwsza para leków, które można stosować w leczeniu tej dość uciążliwej choroby.

   Kiedy pogorszenie następuje w nocy, zapach potu, wydzielin, oddechu jest przykry, poza tym występuje ślinotok, nieżyt błon śluzowych z tendencją do ropienia, a węzły chłonne są zapalone i powiększone stosuje się Mercurius solubilis lub Mercurius bijodatus. Jeżeli zauważymy, że język jest obłożony, spuchnięty, gąbczasty z odciskami zębów, nie wahajmy się i zastosujmy ten lek przy chronicznym katarze z gęstą wydzieliną blokująca nos. Bóle głowy w obrazie tego leku mogą występować z uczuciem zaciskającej się obręczy, rwania i przepełnienia. Przy chronicznym zapaleniu zatok czołowych, któremu może towarzyszyć męczący, szczekający kaszel podrażnieniowy, często z przewlekłym nieżytem oskrzeli i pogorszeniem w nocy oraz na zimnym powietrzu, charakterystycznym odczuciem ucisku u nasady nosa, stosujemy lek Sticta. Brany naprzemiennie z lekiem  Mercurius solubilis, może być bardzo pomocny w leczeniu zatok i nie tylko.
 
   I jeszcze "jedna para", która leczy zatoki oboczne nosa, proszę mi wybaczyć ten humorystyczny styl: Hepar sulfuris i Kalium bichromicum, co nie znaczy, że nie można stosować np. leku Sticta z lekiem Hepar sulfuris czy leku Hydrastis z lekiem Hepar sulfuris. W obrazie leku Kalium bichromicum wydzielina jest gęsta, żółta ciągnąca się wypływająca przez nos do gardła. Wydzielina ta również może zasychać w strupy, gdyż przylega do ścian jamy nosowej i gardła. Chory będzie mówił przez nos, może też mieć w nim polipy. Poza tym u takiego chorego stany nieżytowe  mogą występować naprzemiennie z bólami stawów i bólami reumatycznymi zimą. Latem natomiast dolegliwości reumatyczne przeplatają się z biegunką. No i jeszcze lek Hepar sulfuris, w obrazie, którego przeziębienia spowodowane są wystawieniem na zimny wiatr. Chory kicha poci się, a nos ma założony. Dolegliwości zaostrzają się pod wpływem przeciągów i przy wdychaniu zimnego powietrza. Węzły chłonne są obrzmiałe, mogą występować ropnie. Ból jest ostry, kłujący lub pulsujący. Lek ten często powoduje zmniejszenie obrzęku błony śluzowej i przywraca drożność
Jak państwo widzicie, temat zatok jest jest bardzo obszerny i jeszcze go nie wyczerpałam. Dlatego też czekam na pytania, gdyż do każdego należy podejść indywidualnie, zwłaszcza, jeżeli choroba przybrała charakter przewlekły.  

  

piątek, 15 września 2017

Skutki zakażeń gronkowcowych

          Moja koleżanka bezskutecznie leczyła się sama lekami homeopatycznymi z powodu bólu gardła oraz zapalenia zatok. Odczuwała także dyskomfort oraz pieczenie w żołądku do tego stopnia, że zwróciła się o pomoc do lekarza. Zrobiono jej gastroskopię, która wykazała zapalenie błony śluzowej żołądka oraz nadżerki na dwunastnicy. Badanie bakteriologiczne w kierunku Helicobacter pylori ze śluzówki żołądka wykazało pojedyncze - spiralne pałeczki Gram ujemne. Kiedy w końcu zjawiła się u mnie, była wykończona chorobą trwającą już ok. 3 miesiące i bardzo podłamana psychicznie. Leki, które brała na zmniejszenie ilości kwasu w żołądku nie przynosiły jej żadnej poprawy. Kiedy usiadła na przeciwko mnie, zauważyłam na jej szyi dużego czyraka, o średnicy ok. 2 cm. Czyrak był bardzo bolesny i chociaż jest to miejscowy ropny stan zapalny spowodowany zakażeniem gronkowcowym, potraktowałam to, jako dodatkową informację dotyczącą jej ogólnego stanu zdrowia. Z wywiadu dowiedziałam się, że właśnie ok. 3 miesiące temu była na weselu, na którym była włączona klimatyzacja. Jest oczywiste, że koleżanka była na nim wielokrotnie spocona i owiana. Poza tym zwierzyła mi się, że od pewnego czasu jest bardzo drażliwa, kłóci się z córką o byle głupstwo. Gwałtownie reaguje, również bez powodu. Jest smutna, przygnębiona i z niczego niezadowolona. Już bez tego jej obrazu psychicznego bez wahania, jako pierwszy, a może i ostatni podałabym jej lek Hepar sulfuris. Tak też zrobiłam i bardzo dobrze się stało, gdyż ogniska ropne mogą dać początek zakażeniu uogólnionemu- sepsie. Koleżanka wzięła tylko 3 dawki tego leku i wszystkie objawy zarówno przeziębieniowe, jak i żołądkowe ustąpiły. Warto dodać, że przeziębienia w obrazie leku Hepar sulfuris spowodowane są wystawieniem na zimny wiatr.