sobota, 27 października 2018

Kto lepiej leczy: homeopata klasyczny, czy kliniczny?

          Obecnie można zaobserwować duże zainteresowanie homeopatią klasyczną. Metoda ta skupia się na człowieku, a nie tylko na chorej części ciała. Lek dobierany jest indywidualnie i przez jakiś  czas nie zmienia się go, uważnie jednak obserwuje pacjenta, a właściwie sam pacjent powinien notować wszelkie zmiany dotyczące objawów i samopoczucia, następnie  informować o nich swojego lekarza. Mogą wystąpić pogorszenia stanu zdrowia, zaostrzenie objawów. Powinny być to jednak takie stany, które nie będą chorego zbyt mocno niepokoić. W przeciwnym razie stres będzie tak silny z powodu lęku o swoje zdrowie, że może wręcz pogorszyć jeszcze bardziej stan i samopoczucie chorego. Mając stały kontakt z lekarzem prowadzącym, który będzie pewny, że prawidłowo dobrał lek można "przejść" przez te pogorszenia zwycięsko, jednak nieczęsto to się zdarza. Pacjent w końcu może zacząć wątpić, czy lek jest dobrze trafiony, a i lekarz pomimo tego, że starannie dopasował lek dla chorego, zastanawiać się nad jego zmianą. W homeopatii klinicznej natomiast leki dobiera się na chory narząd , na daną chorobę, ale i w tej metodzie należy kierować się zasadą podobieństwa. Nie należy stosować zbyt dużej ilości leków, unikać mieszanek homeopatycznych, gdyż to nie jest homeopatia. To jest leczenie lekami homeopatycznymi, a to niestety, nie to samo. Trzeba dokładnie przemyśleć, zanim zmieni się lek, ewentualnie starannie dobrać drugi.
Mówi się, że metoda kliniczna sprawdza się w chorobach ostrych i mniej poważnych. Jednak, jeżeli ktoś choruje przewlekle również ma nierzadko tzw. zaostrzenie stanu przewlekłego. Może wtedy dłuuugo czekać będąc pod działaniem "swojego" leku na poprawę. Teoretycznie ten właśnie lek powinien uruchomić siły obronne chorego i spowodować ustąpienie tego zaostrzenia. Niestety, nie zawsze tak się dzieje. Każdy człowiek przyszedł na świat z odpornością wrodzoną. Jest ona taka, a nie inna- u niektórych osób bardzo niska. U innych wręcz przeciwnie- jest całkiem "przyzwoita". Te pierwsze osoby będą miały jednak dużo większe trudności z wyleczeniem np. jesiennej infekcji. 
Poza tym pomimo tego, że można czerpać dużą wiedzę z repertoriów homeopatycznych materia medica, różnych programów komputerowych dobrze jest mieć jeszcze intuicję. Jest to bardzo ważne dla lekarza homeopaty, nie bez powodu intuicję nazywa się szóstym zmysłem. Zdarza się bowiem rzadko, że pacjenci tak wyczerpująco mówią, co myślą o swojej chorobie, co czują. Często niezbyt trafnie opisują swoje dolegliwości i wprowadzają leczącego w błąd, nie mówią o sprawach istotnych, a dużą wagę przykładają do szczegółów, które na pewnym etapie leczenia mogą wywoływać tylko zamieszanie. Niekiedy też nie mają pojęcia, że to co powiedzą o sobie ma jakieś większe znaczenie w doborze leku skupiając się raczej na objawach ogólnych. Już w postach opublikowanych na stronie homeopatii polskiej widać, jak rodzice chorych dzieci maja uproszczone zdanie na temat leczenia homeopatycznego. Podają objaw i proszą o pomoc. Należałoby jednak zadać wiele pytań, aby móc cokolwiek doradzić. Często chorzy zwyczajnie nie mają charakterystycznych objawów, które ułatwiłyby dobór właściwego leku.Tak więc intuicja dla osoby leczącej homeopatycznie jest bardzo ważna. Z drugiej jednak strony homeopatia jest, jak matematyka: muszą być dane, aby móc rozwiązać zadanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz