czwartek, 16 marca 2017

Choroby gardła, angina, leczenie homeopatyczne.

                    Kto z nas nie zna uczucia kluchy w gardle, pieczenia, suchości, kłucia czy po prostu bolesności gardła. Kiedy zmianom chorobowym w obrębie całego układu limfatycznego gardła towarzyszy ostre zapalenie migdałków podniebiennych oraz gorączka, dreszcze, bóle przy połykaniu, to mamy do czynienia z anginą. Rozróżniamy anginę nieżytową, grudkową i zatokową. Te trzy rodzaje różnią się wyglądem migdałków.
                Pierwszy rodzaj anginy zwanej nieżytową charakteryzuje się tym, że migdałki są rozpulchnione, obrzmiałe i przekrwione. Tutaj sprawdzają się takie leki, jak Bellaadonna- gardło i migdałki są żywo czerwone. Taki stan zdarza się na początku choroby i przebiega bez procesu ropnego. W przypadku obrzęku występującego wokół powiększonych migdałków podaje się choremu Apis. Dobrze jest podawać te dwa leki naprzemiennie.
                   W anginie grudkowej migdałki są podobne do migdałków, które towarzyszą anginie nieżytowej, ale mają drobne żółtawe naloty na ich powierzchni. Kiedy gardło już jest ciemnoczerwone, a ból promieniuje z migdałków do uszu, migdałki są  pokryte małymi białymi nalotami, chory zmuszony jest ciągle przełykać, gdyż ma uczucie "obcego ciała gardła" należy leczyć dziecko (dorosłego również) lekiem Phytolacca. Często u tego samego chorego gardło jest na początku infekcji żywo czerwone, a w późniejszym czasie ciemnoczerwone. Może też być purpurowe, prawie sine. Chory również ma uczucie "kluchy" w gardle, węzły chłonne w obrębie szyi są obrzmiałe, ból także promieniuje do uszu. Podaje się wówczas Lachesis. W obrazie tego leku, jeżeli pojawia się kaszel, to jest płytki, z uczuciem okruszka w gardle.Często kaszel ten wywołuje duszność. Lachesis jest lekiem, który likwiduje bardzo poważne stany zapalne. Moja córka zachorowała na anginę, poradzono mi, abym podała jej lek Mercurius solubilis. Celowo nie wspominałam jeszcze o tym leku  w poprzednim poście, w którym pisałam o kaszlu, krztuścu, chociaż w obrazie tego leku występuje kaszel zarówno suchy, jak i chrapliwy, wywołany uczuciem łaskotania w gardle. Lek ten początkowo nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, postanowiłam spróbować więc własnych sił i, kiedy zauważyłam, że gardło córki jest prawie sine, nie pytając nikogo o zdanie, podałam jej Lachesis. Ból gardła u córki pogorszył się, zaczęła go odczuwać bardziej intensywnie, ale, kiedy zajrzałam jej do buzi, zobaczyłam, że cała " siność" gardła zniknęła, ale powiększyła się ropa na migdale. Dopiero wtedy lek Mercurius solubilis "zrobił swoje". Córka była wyleczona. Mercurius solubilis działa jak antybiotyk, leczy stany ropne, owrzodzenia gardła i migdałków. W obrazie tego leku węzły chłonne są powiększone, a gardło jest suche i bolesne, występuje uczucie kłucia, pieczenia i drapania oraz częste przełykanie, nasilające ból gardła. Bardzo ważnym objawem jest powiększony, obłożony język oraz cuchnący oddech i pot.
 Kiedy choroba jest jeszcze w początkowym stadium, pomimo tego, że jest już ropa na migdale, język jest obłożony i poda się Mercurius, może wystąpić pogorszenie. Często pojawia się wtedy suchy kaszel, bardzo uciążliwy, taki jaki towarzyszy zapaleniu tchawicy, pogorszenie jest takie, że nie można go nie zauważyć. Pogorszenie takie może wystąpić również po podaniu leku Hepar sulfuris, który również leczy stany ropne i ma w swoim obrazie powiększone węzły chłonne.  Dla tego, który leczy wtedy chorego jest to znak, że należy dać inny lek, jeszcze raz należy przeanalizować objawy i modalności występujące w chorobie. Często wtedy może być potrzebny Rhus tox, Bryonia czy Drosera... Również lek Arsenicum album leczy stan zapalny gardła, czasem z owrzodzeniami.
                     Nie napisałam jeszcze nic o anginie zatokowej, w której naloty są większe, białawe, pokrywają niekiedy cały migdałek, wtedy należy jednak poradzić się lekarza. Niekiedy leki, o których pisałam w poście poświęconemu leczeniu szkarlatyny mogą wyleczyć i taką anginę, a czasami jest już za późno i niezbędny jest antybiotyk, gdyż najprawdopodobniej angina została "przechodzona", po prostu nie zauważyliśmy wcześniej, że dzieje się coś niedobrego z gardłem. Ja kiedyś miałam trudności z wyleczeniem tej choroby i jedna dawka leku homeopatycznego Echinacea spowodowała, że leki, które podałam wcześniej w końcu zadziałały i byłam zdrowa.
                       Ten post jest wyjątkowo długi, no ale niech tak będzie, jeżeli chociaż trochę mogę w ten sposób pomóc. Każdy na pewno wie, że bardzo ryzykowne jest "chodzić" z niewyleczoną anginą, spowodować ona bowiem może poważne powikłania takie, jak ostre zapalenie stawów, mięśnia sercowego czy kłębuszków nerkowych.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz